[tab]Ruta parsknęła, postrzegłszy swą panią. Aith – lub dla niektórych ostatnio Argale Glaswellt – położyła jej dłoń na chrapach, oporządziła zgodnie z planem, zerkając sobie boczkiem na omastanowego wierzchowca, oraz notując stosunek między nim a jeźdźcem, by po dokonaniu należytych czynności staje...

[tab]Filozofię! A to ciekawostka. Przyjrzała mu się wnikliwiej, uśmiech odmłodził nieco jej raczej zacięte dotąd oblicze. Chyba zadziałało coś w rodzaju poczucia wspólnoty akademickiej. Tak czy owak... [tab] – Czemu nie. Towarzystwo – dar losu – odparła, gotowa wstawać i ruszać do swych spraw. – Nie...

[tab]Niestety, wspaniały komunikat mimiczny minął elfkę bezpowrotnie – akurat śledziła wzrokiem niesiony do ust kobek. Wzrok podniosła znad brzegu naczynia. [tab] – "Odpadasz nie odpadasz"? – powtórzyła, nagle zdjęta ciekawością, czy kryje się za tym jakaś propozycja – i czy realnie atrakcyjna, czy ...

[tab]Skoro tylko się pojawił – zabrała się za posiłek ochoczo. Rzucane z przerwami uwagi i stwierdzenia Omastana nie przeszkadzały, w niektórych był nawet jakiś cień sugestii czy porady – ale ogólnie towarzysz nie jawił się Aith jako niezbędny. [tab] – Pozycję... konkurencyjną? – podniosła na niego ...

[tab]Pięć denarów. Hm – cóż: takie życie samodzielne, że pięć denarów zdaje się mieć nieco większą wartość niż... pięć denarów. [tab]Targować się?... Nie. Aithoeri wszystkie kieszenie miała wypchane dumą; jeśli w którejś był wąż, to póki co – w hibernacji. [tab]Wyłuskała pięć denarów i przesunęła po...

[tab]Jakkolwiek jegomość nieco elfkę drażnił i niecierpliwił – wzięła ten efekt na karb swojej własnej niecierpliwości, czy raczej – imperatywu podróży, którą musiała przerwać, by nie dać się pożreć gwałtownemu napadowi głodu. Bowiem – tak: podstawowym celem wizyty był posiłek i napojenie konia. Nic...

[tab] – A pytałabym o strawę i wodę dla konia, owszem – zgodziła się, uśmiechnięta już raczej zawadiacko niż kpiąco – tyle że zajęto mnie tu inną rozmową... Ale wróćmy: prosiłam o imię i proszę dalej, skoro jakieś mi się tu wysuwa supozycje o poranku. [tab]Słowa te wyrzekła już z jawnym rozbawieniem...

[tab]Aithoeri uniosła brwi: jeśli mężczyzna w tak nachalny sposób pozyskiwał informacje, które potem chciał sprzedawać, to nic dziwnego, że nagabywał pierwszą osobę, którą mu los podepchnie. [tab] – Być może dysponujesz – westchnęła, siadając na najbliższym krześle swobodnie, dbając o to, by miną ju...

ładnie dziękuję :)

[tab]Otwarte...! Pierwszy sukces. [tab]Aith wkroczyła do środka, nie spodziewając się zastać tu tłumów – i nie myliła się. Gorzej, że nie wyglądało też na to, by kuchnia już pracowała. Wiedziona odgłosem, ruszyła między stolikami. Po kilku krokach tajemnica rytmicznego pocierania wyjaśniła się, obja...

mogę rameczkę też :)
https://imgur.com/tfLTmQS

[tab]To był ten świt . [tab]Świt tego dnia – dnia, w którym nowy rozdział w życiu Aithoeri miał się otworzyć na oścież niczym kopnięte przez żołdaka wrota karczmy. Za progiem tego dnia miał się rozpościerać wielki świat, o którym roją dalekie opowieści, który obiecują mapy. Droga na wschód. [tab]Ait...

Miano: Aithoeri Ellearain Widoczny wiek: 17-20 Rasa: Półelf Wygląd: Dość wysoka (ok. 177 cm), szczupła (ok. 50 kg), raczej koścista. Naturalnie słabo wykształcona tkanka tłuszczowa i mięśniowa (ta ostatnio niedawno rozwijana podczas intensywnych ćwiczeń). Twarz wąska, wyraziste kości żuchwy i polic...