Strona 1 z 1

Urząd Portowy

: 18 mar 2018, 17:53
autor: Dziki Gon
Obrazek
„Człowiek, podobnie jak inne rasy, jest istotą złożoną. Złożoność ta polega na mocy podejmowania decyzji w skonkretyzowanym odłamku czasu. W zależności od procesów zachodzących w umyśle, fazy księżyca i stosunku płynów ustrojowych organizmu wyróżniamy kilka odmienności w cechach jednostek. Ściślej rzecz ujmując, wśród pewnej wielości społecznej wyróżnić grupę osobników o danych właściwościach percepcyjno-decyzyjnych. (...) Skupiając się na czynnościach czysto naturalistycznych, wyróżniamy chociażby urzędników, morderców. Należy mieć na ostrożności własne życie w konfrontacji z tymi osobnikami, bowiem kontakt grozić może fatalnymi, wręcz tragicznymi skutkami. Natomiast mordercy — być może z litości — tylko odbierają życie.”
— Edmund Plaverick, „O czynnikach determinancji naturalnej”




Wszystek spraw morskich załatwia się właśnie tu — w bielonym, trzypiętrowym gmachu z cegły z kamienną podbudówką. Na parterze mieszczą sią archiwa z tysiącami woluminów skrywających ewidencje wszystkich przepływających przez Novigrad jednostek — miejsca i dat ich cumowania, kursu, liczebności załogi, rodzaju i liczb transportowanych dóbr oraz towarów. Rejestruje się na nim także petentów, którzy następnie odsyłani są na kolejne piętra — do Komory Celnej lub Komory Handlowej. Tam z kolei dokonuje się ocleń, podpisuje umowy handlowe, uiszcza opłaty od transakcji i wypisuje potrzebne kwity. Nie ma takiej pory dnia, gdy w przybytku nie panuje gwar. Rozjuszeni klienci biegają od jednego okienka do drugiego, wypełniając po drodze setki niepotrzebnych papierów, urzędnicy natomiast snują się od drzwi do drzwi, przepychając się między ludźmi. Pomimo pozornego chaosu, praca w Urzędzie Portowym wydaje się być nadzwyczaj zorganizowane. Każdy wie, dokąd powinien biec, na kogo nakrzyczeć, a komu nie wypisać kwitu.