Strona 1 z 1

Szpital św. Adeli

: 15 lip 2020, 21:16
autor: Dziki Gon
Obrazek Okazały budynek wznoszący się w samym środku dzielnicy otoczony niskim murkiem i popadającym w stopniowe zaniedbanie ogródkiem, a pamiętający czasy kiedy dzielnica była jeszcze podgrodziem. Wymyty deszczem i upływem lat zabytkowy kamienny front z szeroką bramą i dwuskrzydłową rozetą wspierany po obu stronach przez dwa niższe skrzydła dobudówek, zdradza więcej niż przypadkowe podobieństwo do świątyni. Jak wiele przybytków tego rodzaju, szpital z „Klasztornej” zaczynał jako miejsce kultu, z czasem w całości zaadaptowane na lecznicę i przytułek dla najuboższych. We wnętrzu, miast zbytków, ofiarowuje się bogom cierpiętnicze jęki, a smród choroby mieszający się z wonią warzonych lekarstw zastępuje kadzidła. Miejsce pozbawione jest zawadzających sprzętów, ławy zamieniono na nosze, arrasy na parawany, a nawy zapełniono chorymi. Sacrum jednak wciąż pozostaje przy dawnej świątyni, kiedy posługę wobec rannych w znaczącej większości sprawują w niej siostry Melitele, wyjątkiem biegłe w arkanach uzdrawiania. Czuwająca nad ich posługą bogini została wyobrażona w zajmującym wzniesienie dawnego ołtarza trójdzielnym posągu wyobrażającym jej aspekty: dziewicę, matkę i staruchę. Oblicze dziewicy nie jest dziełem wyobraźni artysty — celowo nadano mu rysy św. Adeli, patronki szpitala, córki króla Goidemara i królowej Riannon, zmarłej podczas epidemii Czarnej Śmierci, kiedy wespół z kapłanami i na przekór rodzicielskim zakazom pomagała leczyć i pielęgnować zarażonych. Drugi pomnik upamiętniający młodą królewnę znajduje się na pobliskim rynku, a do tutejszego po dziś dzień ozdrowieńcy zanoszą wdzięczne modły, mając patronkę nie tylko za świętą, ale nieledwie wcielenie bogini.