Strona 1 z 1

Grobla

: 27 paź 2020, 14:40
autor: Dziki Gon
Obrazek Biegnący przez Jezioro Wyzimskie cypel lądu łączy dawną drewnianą część stolicy pobudowaną przy dworzyszczu z jej nową i murowaną, położoną za zwodzoną fosą poprzedzoną obronną bramą z parą wieżyczek. Przedłużeniem tej ostatniej jest rozciągający się na krótkim pasmie lądu wąski drewniany most wzniesiony na próchniejących podporach — dziś służący niemal wyłącznie wozom z zaopatrzeniem zmierzającymi do podmiejskiego garnizonu straży. W połowie drogi most poszerza się nieco, by pomieścić niewielką platformę przeładunkową oraz znajdujący się naprzeciw dawny skład, obecnie nieskładujący już zgoła nic kromie starych gałganów, kurzu i pajęczyn. Podle mostu, na południowym brzegu z grubsza wykarczowanym z wodnej trawy, stoi niewielkie molo w kształcie koślawego „C”, obwieszone uwiązanymi doń łódkami i otoczone strzegącymi go palikami wystającymi z mętnej, zielonkawej szyby wody. Jeziorną przystanią dzielą się między sobą rybacy, flisacy oraz podróżni i kupcy będący klientami tych drugich. Przeprawienie się łodzią to popularny sposób dostania się do miasta lub wydostania z niego, warty swej ceny, to jest kilku orenów opłaty i zdzierżenia towarzystwa pijanego przewoźnika oraz komarów. Przepływu towarów i osób kontrolują straże i celnicy, rozstawiający się na niewielkiej plaży bliżej bramy ze swoimi namiotami lub pod chmurką, jeśli akurat nie trafiła się deszczowa.