Arena II — eliminacje — grupa 1 — pojedynek 1 — Nymerian Skjalsson vs Szpak ze Szpigieł
: 14 kwie 2023, 21:53
Na północnym skraju Riedbrune, przy samych wałach, znajdował się jeden z najokazalszych budynków w mieście. Dwór Prefekta, bo tak go nazywano, w rzeczywistości pełnił funkcję karczmy, zamtuza i szulerni, jednym słowem — burdelu. Była to przysadzista, trzykondygnacyjna budowla z wewnętrznym dziedzińcem. Parter był kamienny, a dwa następne poziomy drewniane. Po zewnętrznej stronie, na wysokości drugiego piętra, budynek obiegał wąski krużganek, z którego można było obserwować okolicę. I dlatego też tam właśnie stał teraz Szpak.
Choć zapadał zmrok, teren wokół Dworu był dość dobrze oświetlony, więc oparty o barierkę łowca nagród wyraźnie widział wszystkich kręcących się wokół tego przybytku. Niestety choć wytężał wzrok już jakiś czas, nie dostrzegł nikogo, kto byłby dla niego interesujący. Za to on sam został wypatrzony i wysłano na jego powitanie odpowiedniego reprezentanta miejscowego półświatka — Nymerian Skjalsson. Ten potężny Skelligijczyk otrzymał wyraźną instrukcję: odnaleźć i przekonać Szpaka do opuszczenia miasta wszelkimi możliwymi sposobami.
Do Dworu Prefekta udało się Nymerianowi dostać niezauważonym przez Szpaka, więc łowca był zaskoczony nagłym wejściem na krużganek kilka metrów od niego rosłego blondyna z toporem w dłoni. Wystarczyła tylko wymiana spojrzeń, aby wiadomym stało się, że nie będzie to przyjacielska pogawędka. Szpak poderwał więc w górę oparty do tej pory o barierkę miecz dwuręczny, a Skelligijczyk ścisnął mocniej stylisko topora i pochylił się lekko do przodu, gotów do ataku.
Choć zapadał zmrok, teren wokół Dworu był dość dobrze oświetlony, więc oparty o barierkę łowca nagród wyraźnie widział wszystkich kręcących się wokół tego przybytku. Niestety choć wytężał wzrok już jakiś czas, nie dostrzegł nikogo, kto byłby dla niego interesujący. Za to on sam został wypatrzony i wysłano na jego powitanie odpowiedniego reprezentanta miejscowego półświatka — Nymerian Skjalsson. Ten potężny Skelligijczyk otrzymał wyraźną instrukcję: odnaleźć i przekonać Szpaka do opuszczenia miasta wszelkimi możliwymi sposobami.
Do Dworu Prefekta udało się Nymerianowi dostać niezauważonym przez Szpaka, więc łowca był zaskoczony nagłym wejściem na krużganek kilka metrów od niego rosłego blondyna z toporem w dłoni. Wystarczyła tylko wymiana spojrzeń, aby wiadomym stało się, że nie będzie to przyjacielska pogawędka. Szpak poderwał więc w górę oparty do tej pory o barierkę miecz dwuręczny, a Skelligijczyk ścisnął mocniej stylisko topora i pochylił się lekko do przodu, gotów do ataku.