Podziemny Krąg

Obrazek

Mewy wrzeszczą, ryby śmierdzą, a cła przyprawiają o zawał importerów. To słynny novigradzki port. Tu siła towarów przybywa i opuszcza miasto drogą morską, surowymi opłatami karmiąc wiecznie nienasycone skarbce. Oraz kieszenie świątobliwych.


Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 11 kwie 2018, 20:26

Obrazek
„Piorą się chłopaki po mordach dla draki, postawić denara żadna w końcu siara”
— Przyśpiewka Kikiego Paparucha, tutejszego odźwiernego




Z zewnątrz magazyn jak magazyn. Wielki, drewniany — jak inne magazyny, oddzielony ruchliwym nabrzeżem od portowego basenu — jak inne magazyny. Nikt, kto w Novigradzie siedzi od wczoraj nie uwierzyłby, że nocami spędza zakapiorów z okolicznych zaułków lepiej niż wszystkie straże miasta razem wzięte. Nawiasem mówiąc, straże przychodzą tu również, nie tylko po łapówki. Prawdziwym przeznaczeniem składowiska jest uprawiany tu w konspiracji krwawy sport — na tyle, na ile można mówić o konspiracji w przypadku trzęsącej się budy wielkości dwóch stodół, z trudem mieszczącej wrzeszczącą, tupiącą, rozochoconą widownię. W środku, nieco poniżej fundamentów składowiska, wzniesiono z drewna najprawdziwszą arenę, w której wszystko jest tak, jak trzeba: szranki ubite w okrąg, trybuny na wysokości, brama zwodzona i na kołowrót. No i walki minimum raz w tygodniu, a nie jak w Teatrum — od święta. Człowiek na człowieka, człowiek na bestię, ustawki zbiorowe i mieszane — pełen repertuar i menażeria. Pierwsza zasada kręgu brzmi bowiem: „przedstawienie musi trwać”. Innych nie ma.
Ilość słów: 0

Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 09 sty 2019, 1:11

Brukner odpowiedział uśmiechem. Niewymuszonym i bladym, choć rosnącym w miarę słuchania słów mości Barsty. W końcu parsknął otwarcie, kręcąc łysą głową.
Doprawdy nie wiem, co robisz u mnie na arenie. Z tą swoją ostrożnością i znajomością interesów, nadawałbyś się pan na miejską giełdę, panie Witold. „Nie bój dupy” — jak to mawia nasz majster, Durazzo. Zaciągnięte u mnie długi są również honorowe. To znaczy, że jako takie podlegające poprawce na, jak jej tam, inflację. Nie bawię się w lichwę. Nie w murach tej areny. Nie lubię mieszać interesów.
Przeszli do kwestii ceny. Zarządca areny zapatrzył się na sufit.
Sześćdziesiąt koron. To uczciwa stawka za dzień pracy dwóch zawodowców. Jakie raty? Uczciwe. Cena wzrośnie o ewentualne koszty leczenia któregokolwiek z was lub inne nieprzewidziane wydatki. Dla przykładu, łapówki i wyposażenie.
Mamy jasność? — upewnił się, czekając aż rycerz przetrawi jego słowa, by sam mógł w spokoju powrócić do trawienia śniadania.
Ilość słów: 0

Kanel
Awatar użytkownika
Posty: 156
Rejestracja: 30 mar 2018, 1:09
Miano: Dalius
Zdrowie: a dobrze, dobrze

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Kanel » 09 sty 2019, 11:47

- Lubię się napierdalać. - Odparł. - Większość tutaj występujących to albo nagła potrzeba gotówki, albo tacy jak ja, prawda? Nie jest tajemnicą, że jak ktoś ma awersję do ryzyka, to wybierze raczej bezpieczniejsze zajęcia. Stanie gdzieś na ochronie czy najmie się do garnizonu, albo straży miejskiej. Albo pójdzie do najemników. Najemnictwo na wojnie to nie taki zły fach. Płacą, a jak nie płacą, to idziesz do konkurencji. Jak konkurencja wygrywa, to też idziesz do konkurencji. Jak dadzą służbę garnizonową, to ruchasz dziewki po okolicy i ssiesz żołd jak niemowlak cyca. Zaskoczyłoby was, panie Brukner, jak wielu rycerzy para się okazjonalnym najemnictwem. I jak wielu możnych buja na fundowanych patentach. - Tym razem już bez uśmiechu. Bo nie żartował. Od tak, rozwinął wątek.
- Sześćdziesiąt, co? Mój zawodowiec bierze dwadzieścia, ale... - Westchnął. - Ale system ratalny, procent za pośrednictwo. No cóż, nie jestem też w sytuacji, gdzie mógłbym się specjalnie targować. No dobra, zgoda. Ale skoro już jesteśmy w temacie, to powiedzcie coś jeszcze o tych przysługach. Gdyby trafiła się okazje, jeszcze przed wpłatą pierwszej raty, to... No ogólnie macie pojęcie, do czego ja się nadaje i w czym mogę być pomocny, nie? Tak żeby nikt mnie nie prosił o pomoc w przemyceniu czegoś czy takie sprawy, bo to się po prostu nie uda. No i tak, jeszcze bym chciał poznać tych specjalistów. Dobrze wiedzieć, za co się płaci, nie?
Ilość słów: 0

Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 09 sty 2019, 21:50

Nie zaskoczyłoby — stwierdził Brukner, przysłuchując się wywodowi z lekkim uśmiechem. Rozparty wygodnie na krześle i przyglądający się mówiącemu Daliusowi, cierpliwie czekając aż skończy. A gdy ten skończył — skomentował, ze szczerym uznaniem. — Nie, nie tylko na giełdę. Na targu też byś się świetnie sprawdził.
Sześćdziesiąt — pryncypałowi nie drgnęła nawet powieka. — Nie wzdychaj mi tu, bo tyle to kosztuje, prowizji za pośrednictwo w tym tyle, co kot napłakał. Twój zawodowiec bierze dwadzieścia? To nająłeś gówno, nie zawodowca. Powiedziałbym, że za tę kwotę zgodziłby się pracować dla waści co najwyżej własny brat, ale tak się składa, że ten próbuje was dojebać. Znaczy się, podszywające pod niego osoby.
Zapytany o to, czy zdaje sobie sprawę w jaki sposób Barsta może być pomocny, zarządca spojrzał na niego przeciągle. Nie cierpliwie, nie z rozbawieniem, ani wyrozumiale. Popatrzył się na niego jak na najzwyklejszego idiotę. To go uratowało. Gdyby pytanie zadał ktoś, kto dał się poznać jako bardziej rozgarnięty, Brukner mógłby poczytać je za obrazę.
Tak. Mamy pojęcie — odezwał się powoli i wyraźnie. — Wyobraź sobie, że wiem w czym może być pomocny ktoś taki jak ty i ani myślę prosić o utkanie gobelinu. A specjalistów, za których jak na razie płacę JA, poznasz w swoim czasie. Kiedy ich zorganizuję. Mamy jasność? — powtórzył, tym razem dobitniej.
Ilość słów: 0

Kanel
Awatar użytkownika
Posty: 156
Rejestracja: 30 mar 2018, 1:09
Miano: Dalius
Zdrowie: a dobrze, dobrze

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Kanel » 09 sty 2019, 22:58

- Polecił go wasz medyk. A ja na aktualnych cenach się nie znam... - Wzruszył ramionami. Choć wspomnienie o gównie go zaniepokoiło. Czyżby dał się wykiwać? Zapłacił za partacza? Albo gorzej, zapłacił oszustowi... No chuj, w tej chwili już nic nie zmieni, pójdzie się na spotkanie i zobaczymy, co będzie.
- Mamy, ale określić się mogę tylko i wyłącznie wtedy, gdy spotkam tych specjalistów. Jeśli jesteście tacy pewni ich skuteczności, to nie ma się przecież czego obawiać. - Odparł. Spokojnie. - Co jak co, ale napierdalać się umiem i ciotę poznam nosem.
Ilość słów: 0

Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 11 sty 2019, 16:40

Kischka polecił? — zaciekawił się Brukner. — A to chuj go wie. Medykus trochę zna rynek. — Zarządca odpowiedział wzruszeniem ramion, po czym na powrót zaczął sięgać do półmisków po śniadanie, uznając że dosyć tej przerwy w jedzeniu.
Aż tak wątpisz w mój własny nos, panie Witoldzie? — zapytał z pełnymi ustami, ale już bez skrępowania i dostatecznie wyraźnie, by dało się go zrozumieć. — Bo jeśli tak, to jakbyś waść sam się kiepem nazwał. Pragnę przypomnieć, że to ja was zatrudniałem. — Śmiech, który towarzyszył mu przy przełykaniu, odbił mu się krótkim atakiem czkawki.
Ja nie wiem, panowie. Niby cenicie ryzyko, ale jak coś wam zaproponować toście podejrzliwi jak stara panna, której prawią komplementy i szukacie dziury w całym. A właśnie, względem propozycji. Nie odpowiedziałeś mi w końcu, czy piszesz się na szczucie — zauważył, ocierając usta wierzchem dłoni. — Powiedz mi tedy konkretnie, czy widzisz to jako warte twojego zachodu, panie Witoldzie. Jak masz do tego pytania to je zadaj, byle krótko i konkretnie, bo zaraz wychodzę.
Ilość słów: 0

Kanel
Awatar użytkownika
Posty: 156
Rejestracja: 30 mar 2018, 1:09
Miano: Dalius
Zdrowie: a dobrze, dobrze

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Kanel » 11 sty 2019, 17:20

- Tu pewnie będzie szło o moje życie. Więc... - Wzruszył ramionami. Wymowne milczenie po "więc" mówiło więcej niż tysiąc słów. A jeśli nie więcej niż tysiąc, to przynajmniej te kilka. To chyba nie jest za wiele, nie?

- Ufam swoim umiejętnościom. Na takie ryzyko jestem gotowy. Ale rzut kością, monetą czy zaufanie komuś innemu - odmienna sprawa. - Wyjaśnił względem zarzutu wobec niego i chyba konfraterni, jakoby obawiali się odrobiny hazardu. Po prostu człowiek inaczej się czuł, kiedy miał na coś wpływ. Jedno to stanąć na arenie z mieczem w dłoni a drugie to rzucić kością o własne życie. Tak się przynajmniej jemu wydawało. -
- Piszę. Mogę najpierw załatwić sprawę z tym Nogojewem czy jak mu tam. Tak załatwić, żeby dwóch na trzech z nas zarobiło. A jeśli potem będę w stanie walczyć, to możemy coś szczuć. Nie ma problemu. - Uśmiechnął się nikło. - W końcu teraz nie tylko na dziwki i smalec muszę odkładać. Szczególnie, że długi nie poddają się inflacji. - Ugryzł kawałek jajka. - No a... Co byśmy szczuli? Wiadomo, czy może puścimy Hałabałę na rundkę po kanałach i co za nim przylezie, to przelezie?
Ilość słów: 0

Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 12 sty 2019, 18:23

Na wzmiankę o Hałabale biegającym po kanałach w charakterze przynęty, Brukner poczerwieniał na twarzy i rozkaszlał gwałtownie, nieomal dławiąc się jajkiem.
Wyborna propozycja — wysapał, gdy ustał już u niego napad wywołanego podobnym pomysłem rechotu. — Ale to nie wyjdzie. Hałabała, wyobraź sobie, panicznie boi się myszy, szczurów i innego gówna, dlatego dobrowolnie nie wejdzie do żadnego kanału, choćbyś mu dawał w zamian wszystkie skarby spod góry Carbon.
Żarty na bok. — Brukner uderzył dłonią o blat, wydając z siebie ostatnie sapnięcie wesołości i poważniejąc. — Wiadomo co byśmy szczuli. Pójdziesz do Kirkena to nawet ci pokaże, bo dostawa już zajechała. A jak zapytasz, wtajemniczy we wszelki detal, bo szczucie ma swoje własne prawa. No. Idź już tedy i jego zamęczaj pytaniami — podsumował, strzepując okruchy z przodu koszuli.
Ilość słów: 0

Kanel
Awatar użytkownika
Posty: 156
Rejestracja: 30 mar 2018, 1:09
Miano: Dalius
Zdrowie: a dobrze, dobrze

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Kanel » 12 sty 2019, 20:26

A czy ten ich krasnolud nie oczyszczał przed kilkoma chwilami zakamarków areny ze szkodników?... A może to jemu się coś wydaje i krasnolud tylko czyścił ze śmieci? Cholera, skupił się głównie na tych pułapkach, co by chciał je nabyć i jakoś tak. No nieważne. Chuj z tym.

- Dobra. Tylko co z tym Nogojewem? Ja tam proponuję, żebyśmy zawalczyli na arenie, nawet i dziś może być. Byleby po południu. - Musiał się o to dopytać. Rzecz dość ważna - jakby nie było. Potem mógł już iść zobaczyć, co tam mogą dostać do szczucia i dźgania. Lub... Co zajebie jego na arenie. Może jakiś stwór... Te takie podtopione, ociekające wodą czy szlamem. Albo smok, taki bardzo przypominający wiwernę i to dość małą. Albo stado gołębi... To by skurwysyny, gawiedź jebana, miały ubaw, jakby tak kazano mu z tą jego ulubioną zabaweczką latać po całej arenie i ubijać srające ścierwo.
Ilość słów: 0

Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 13 sty 2019, 23:01

Nie wiem co z Nogojewem. — Brukner wzruszył ramionami. — To nie na mnie chce się mścić.
A z proponowaniem wstrzymaj się do czasu, jak będziesz miał to ustalone. Zawsze chętnie zmieszczę dodatkową walkę, ale organizacja wymaga czasu. To nie takie hop-siup. — Łysy zarządca strzelił palcami w powietrzu, demonstrując jakie hop-siup ma na myśli. — A zabijać się przy pustych trybunach wam nie pozwolę. Brzydzę się marnotrawstwem na równi z nieuzasadnioną przemocą.
Ilość słów: 0

Kanel
Awatar użytkownika
Posty: 156
Rejestracja: 30 mar 2018, 1:09
Miano: Dalius
Zdrowie: a dobrze, dobrze

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Kanel » 14 sty 2019, 14:12

Jeśli ktoś by go o to zapytał, odrzekłby, iż nie ma czegoś takiego jak "nieuzasadniona przemoc". Przemoc zawsze była uzasadniona, nawet jeśli owo uzasadnienie było dla kogoś kompletnie niezrozumiałe i nieakceptowalne. Przypuśćmy... Wpierdolić komuś za to, że wygląda jak w mordę jebany cwel i debil - no tego to się nie uznaje, ani w prawie, ani za bardzo w społeczeństwie. Ale dla kogoś to jest powód. Niemniej, nie próbował w temacie dyskutować, bo żaden był z niego filozof. Raczej osoba fachowo zajmująca się przemocą. Natomiast filozofia... Ojciec rzekł mu kiedyś "Jest jak jest, nie pierdol" oraz "Z tego filozoficznego pierdolenia to tylko bieda i używki na kredyt się do ciebie przyczepiają".

- Mhm. - Odparł. - To co? Ja mam z nim wstępnie pomówić? Wypytać, czy by chciał? Czy wy się z nim rozmówicie, potem termin ustalicie? Bo ja to jestem chętny, więc rzecz tylko w tym, czy on też i... Jeśli tak, to kiedy?
Ilość słów: 0

Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 14 sty 2019, 22:14

Tak się jednak złożyło, że nikt nie pytał Daliusa o zdanie. Może dlatego, że nie wyglądał na filozofa. Bardziej prawdopodobne, że z powodu tego, że szukanie odpowiednich i zrozumiałych powodów dla przemocy, takich jak zysk i rozrywka, zajmowała Bruknerowi zdecydowaną większość dnia i nie potrzebował w tym względzie porad.
Aha — potwierdził jegomość zarządca. — Ty. Chyba nie sądzi pan, panie Barsta, że zamierzam w tym pana wyręczać? Albo pouczać kogoś pańskiego pokroju? — Brukner skrzywił się, kręcąc głową. — To byłoby śmieszne i groteskowe. Prawie jak uczyć kota łowić myszy.
Nie wytrzymał długo. Parsknął głośno, patrząc na petenta z rozbawieniem.
— Idź do tego łba i osobacz go jak burą sukę. Napluj mu w tę durną gębę, albo przypierdol, jeśli będzie trzeba. Wypytać czy jest chętna, to sobie możesz, z przeproszeniem, kurwa, pastuszkę na wsi albo służebną w gospodzie. Postaw go przed faktem dokonanym. A o resztę się nie bój, bo to będzie już moje zmartwienie.
No? — upewnił się elokwentnie, dla zwieńczenia wywodu.
Ilość słów: 0

Kanel
Awatar użytkownika
Posty: 156
Rejestracja: 30 mar 2018, 1:09
Miano: Dalius
Zdrowie: a dobrze, dobrze

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Kanel » 14 sty 2019, 23:31

Wzruszył ramionami. - Może być i tak. - Odparł. - Znajdę. Obrażę słowem i ręką, a potem zobaczymy... Może nie zatłukę na miejscu. - Dorzucił. Całkiem poważnie. Raczej nie miał takiego zamiaru. Nie miał zamiaru dochodzić nawet do słowa a co dopiero do ręki. W zasadzie to zamierzał po prostu wyjść z propozycją, że jak jemu się chce, to mogą się napierdalać. Bo w sumie to jest całkiem dobry ku temu powód, ponoć. Ale najpierw zobaczyć te bestie do szczucia. Najpierw to i może tam też nakierują go, gdzie szukać tego Nogojewa, żeby nie turlać się po całej arenie. Może sobie jeszcze smacznie śpi.
Ilość słów: 0

Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 20 sty 2019, 20:40

Życzę powodzenia, panie Barsta — skonkludował pryncypał, zdawkowo, chociaż uprzejmie. Nie wnikając przy tym w powody, nie kwestionując motywacji. Całkiem poważnie. Szanował, do pewnego stopnia, autonomię swoich pracowników. Powiedziawszy, co miał powiedzieć, wrócił do swojego śniadania, pochłaniając je w pośpiechu. Czasem tylko zerkając w trakcie posiłku w kierunku Daliusa. Nienatrętnie ani nie wymownie, choć z pewną dozą konfuzji. Choć powiedział mu wszystko, zaoferował też poczęstunek, a oferta była nadal aktualna. Tak długo jak pryncypał posilał się samemu i nie opuszczał jeszcze kanciapy, tak długo jego gladiator mógł sobie w niej jeszcze chwilę posiedzieć i podjeść. Byłoby jednak dobrze, gdyby zagęszczał ruchy, jako że zarządca właśnie kończył swój posiłek.
Zamiar zobaczenia bestii do szczucia był możliwy do zrealizowania, biorąc pod uwagę, że wtajemniczony Kirken był pierwszą po Bruknerze osobą, którą można było zastać na arenie z rana. Jeżeli nie kręcił się w samym „Kręgu” to na pewno prędzej czy później szło wpaść na niego w przedsionku.
Względem Nogojewa, nie nakierowali go. Nie mieli kto. Poza nim i Bruknerem nie było tu nikogo. Przeczucie podpowiadało mu, że opuszczenie kanciapy w poszukiwaniu kogoś, kto mógł wiedzieć przyniosłoby bardziej wymierne rezultaty.
Ilość słów: 0

Kanel
Awatar użytkownika
Posty: 156
Rejestracja: 30 mar 2018, 1:09
Miano: Dalius
Zdrowie: a dobrze, dobrze

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Kanel » 20 sty 2019, 21:38

No, taki był plan. Iść poszukać tych zwierząt, co je będą szczuli a przy okazji wypytać o tego całego Nogojewa, co to miał on do Daliusa jakieś pretensje o zabicie kompana, czy tam życiowego partnera. Chuj ich wie, w końcu to stolica północnego świata - tutaj nawet w dupę jebanie elfa ujdzie, jeśli tylko masz dość w sakiewce i nie chwalisz się tym wszystkim na około. Także on to wyszedł i nie musiał mu szef posyłać żadnych ponaglających czy wymownych spojrzeń. Zapewne też, pomimo słabowania na pamięci, tutaj także się orientował, w którym kierunku podążać i jak, mniej więcej, trafić. No to, do Kirkena...
Ilość słów: 0

Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Re: Podziemny Krąg

Post autor: Dziki Gon » 23 sty 2019, 1:34

Na Kirkena wpadł praktycznie pod samą właściwą areną, w połowie drogi do przedsionka. Wewnątrz Kręgu trwała w najlepsze jakaś krzątanina, której towarzyszyły pojedyncze okrzyki, dobiegające do nich zza uchylonej kraty.
Obejrzeć zwierzaczki? — zagaił do niego odźwierny, uprzedzony, że Dalius jest potencjalnym kandydatem na szczucie lub zwyczajnie wyczytując jego intencje z samej obecności czy wejrzenia. — Brukner przysyła? — upewnił się, nieco z głupia frant, pociągając nosem i kosząc oczami w kierunku piaszczystego placu, na którym mogli dostrzec kilku rosłych mężczyzn, chyba tragarzy, zgromadzonych wokół sporego pakunku o, zdaje się, prętowej konstrukcji. Z tej odległości naprawdę trudno było powiedzieć, prędzej się domyślić.
Ilość słów: 0

Odpowiedz
meble kuchenne na wymiar cennik warszawa kraków wrocław