Pola i pastwiska

Obrazek

Przecięta nurtem strumienia osada położona w górę biegu Pontaru, w dzikiej i malowniczej okolicy terenów zalewowych. Życie toczy się tu spokojnie, z dala od trosk wielkiego miasta. Wszak własnych trosk Srebrny Brzeg ma pod dostatkiem.


Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Pola i pastwiska

Post autor: Dziki Gon » 14 lip 2019, 2:16

Obrazek To kwitnące zielenią, młode, pachnące, to znów złote, bujne po pas lub ścięte kosami do kostek i jałowe, połacie pól uprawnych przykrywają zachodni brzeg wsi jak kolorowy pled mieniący się przez wszystkie pory roku tuzinem różnych barw. W pełnym słońcu Feainn tańcują tam południce zwiewne jak babie lato, jesienią zbierają się białe sejmiki bocianów gotowych do odlotu za Wielkie Morze. W Srebrnym Brzegu uprawia się głównie żyto oraz owies, najlepsze w regionie, jak chwalą sami Brzeżanie, lecz na żyznej, dobrze nawodnionej ziemi równie bujnie rośnie pszenica, proso, jęczmień, orkisz i kukurydza. Po prawdzie, to mieszkańcy tej małej, rzecznej dolinki wiodą sobie żywot jak u cyca Matki Natury, bo gdzie się kończą pola uprawne, tam się zaczynają pastwiska z trawą tak zieloną, soczystą i nieprzebraną, że krowom i koniom prędzej zdarzy się zawalić z zapasienia niźli od zabiedzenia lub choroby. Głód by tu cierpiał tylko głupi. Co roku ziemia nad Rząsawą obradza tak hojnie, że w najdłuższą zimę sioło nie zdołałoby przejeść wszystkich jej plonów ‒ nie wspomniawszy o ledwie jednym starym młynie w okolicy na setki łasztów ziarna ‒ tedy lwia ich część co Lammas wyrusza szlakami w stronę spichrzów w Novigradzie i Oxenfurcie, żeby potem napełnić mieszkańcom wioski to, co po brzuchach najważniejsze: kiesy. Prawda, prócz głodu nikt również nie bieduje, chyba że z wyraźnej chęci i upodobania do biedy, lecz co lepiej wykształcony w zawiłościach agrokultury pielgrzym szybko spostrzeże, że bogactwo to nie zdaje się przekładać na rozsądne dla dobra wspólnego inwestycje. Młyn na rzece, choć sprawnie operujący, z pewnością mógłby podzielić pracę z wiatrakiem, o którego wzniesienie aż się prosi każde z pustych wzgórz za polami, jedyny w okolicy, bezcenny most nie widział na oczy prawdziwego budowniczego od czasów króla Sambuka, a karczmę ponoć jeden kiepski, burzowy dzień dzieli od runięcia niczym chatka z zapałek. Gdzie się tedy podziewa to nieprzebrane i niezbyte bogactwo Srebrnego Brzegu? Ot, dobre pytanie. Jak i to, czy imć dziedzic z przedstawicielami kultu Kreve toczą swoje sprzeczki i spory wyłącznie o ducha mieszkańców wioski.
Ilość słów: 0

Bajarz
Awatar użytkownika
Posty: 92
Rejestracja: 29 lis 2018, 11:18

Re: Pola i pastwiska

Post autor: Bajarz » 05 lis 2020, 12:12

Wśród łanów zbóż i pastwisk po lewej Draugdin widział około dziesięciu zagród. Dostrzegł też, że po miedzach oddzielających pola szło w stronę mostu kilku chłopów. Każdy dzierżył jakiś kij lub lagę.
Za mostem wiedźmin skręcił w prawo, kierując się w stronę otoczonego murem dworu.
Ilość słów: 0

Odpowiedz
meble kuchenne na wymiar cennik warszawa kraków wrocław