Kościół Kreve
: 14 lip 2019, 2:32
Jedyny, poza dworkiem dziedzica, murowany budynek w całej wsi. Okazała zabytkowa świątynia obwarowana murkiem okalającego ją cmentarzyka, pyszni się bieloną wapnem cegłą na wschodnim brzegu, przypominając mieszkańcom o boskiej i kapłańskiej władzy nad okolicą. Wysoki kościół z pękatą wieżą regularnie gromadzi wiernych z obydwu brzegów na nabożeństwach, które spędzają podzieleni w równoległych ławach jednonawowego wnętrza. Boski przybytek urządzony jest bez przesadnego przepychu. Ściany i podpory sklepienia zdobią kamienne tablice ze scenami z życia pierwszych osadników i pielgrzymów, oddzielone niskimi balaskami prezbiterium oświetla światło dnia lub jego namiastka w postaci wielkich gromnic. Łukowy portal nad wejściem pokrywa wyblakły fresk przedstawiający panoramę na jezioro Mnogo, a honorowe miejsce w apsydzie zajmuje figura brodatego starca w szacie z kapturem, który dzierżąc miecz i laskę i stąpa po wężowych splotach — to święty Izwor, patron lokalnego kultu. Witalną dla wiejskiego trójpodziału władzy funkcję plebana dopełnia Wielebny Belaj, szanowny święty mąż stojący na czele tutejszej kongregacji, w skład której wchodzi jeszcze trzech braci zakonu. Doglądający świątyni oraz pobliskiego jeziora słudzy Kreve mają wśród ludu opinię ludzi surowych, lecz sprawiedliwych, czynnie zaangażowanych w życie społeczności. Zaangażowanych z sukcesami, nic więc dziwnego, że tutejsi mieszkańcy, nawet nieprzesadnie religijni gotowi są palić na ołtarzu Kreve przynajmniej ogarek.