Gelibol

Obrazek

Kraina między Buiną a Pontarem, której najczęstszą panoramą są otwarte przestrzenie złocące się pszenicznymi polami. Zamieszkiwana przez naród z wiekowymi tradycjami i silną reprezentacją szlachty, pragnący mienić się tytułem pierwszego królestwa Północy.


Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Gelibol

Post autor: Dziki Gon » 09 sty 2021, 22:44

Obrazek


Rozlana od nurtów Braa i Nimnaru aż do Gór Pustulskich, półdzika kraina porośniętych trawą wyżyn, kończąca się umownie na granicy terytorium redańskiego i należącego do Ligi z Hengfors Hołopola. Gdy ją przemierzać, wydaje się jednak bezkresna, wystarczy ponoć w nieodpowiednim miejscu zboczyć z ubitego na bezdroże i można tak ujechać ładnych kilka dni przez mateczniki, zdradzieckie jary, wąwozy i doliny, nim się napotka jakąś osadę. O samotnych wojażach najlepiej zapomnieć. Tam nawet względnie uczęszczane drogi nijak porównywać do tłocznych, bezpiecznych traktów na południu, a patrolujących drużyn lokalnych władyków nie wiadomo, czy próżno wyglądać, czy strach. Gelibol, podobnie jak sąsiadująca z nim Dolina Nimnar, ma reputację ziem wciąż dzikich, może nawet najdzikszych na terytorium północnej Redanii. Zbójeckie bandy śmiało poczynają sobie na gościńcach i bez skrupułów wykorzystują przewagę dobrze im znanych, otwartych terenów, na których nie sposób ukryć się osamotnionym wędrowcom. Polujące potwory, w szczególności widłogony i oszluzgi, gustują w podobnej taktyce. Nie dziwi tedy nikogo, gdy się tam człek wyprawia w drogę i nigdy z niej nie wraca. Gelibol z Nimnarem uważane są za krainy barbarzyńskie i pogańskie, siedliska plugawych kultów. Czy prawda to, czy przesada, nie trzeba wcale orzekać. Starczy powiedzieć, że nawet najbardziej rozzuchwalone bandyckie szajki dwa razy zastanowią się, nim napadną przygodnie napotkaną świątynię.
Ilość słów: 0

Odpowiedz
meble kuchenne na wymiar cennik warszawa kraków wrocław