Strona 1 z 1

Apteka Wawrzynoska

: 08 sty 2021, 20:59
autor: Dziki Gon
Obrazek


Wąski, strzelisty, ceglany budynek na Rynku Ceklarskim, wciśnięty między antykwariat a zakład krawiecki. Na piętrze, jak w przypadku większości przekształconych na sklepy kamienic, znajduje się część mieszkalna i zarazem rezydencja właściciela, z której na targ wygląda ciekawsko porośnięty przez pnącza hortensji balkon. Parter zajmuje z kolei w całości zabytkowa apteka, należąca — tak jak reszta budynku — do rajcy miejskiego Wawrzynoska. Opatrzona zawieszonym nad frontowymi drzwiami stosownym znakiem w gustownej, drewnianej oprawie wzbogaconej o wyrwane z kart zielnika intarsje. A gdyby to było mało, przybytek zawsze łatwo zidentyfikować po wydobywającym się ze wszystkich jego szczelin charakterystycznym zapachu szałwii, dziurawca, wrotyczu czy łopianu — nie wspomniawszy o spirytusie — niektórym kojarzącym się przyjemnie z wonią letniej łąki okraszoną otwartym gąsiorkiem bimbru, innym mniej przyjemnie z rwaniem zębów. Apteka otwarta jest sześć dni w tygodniu, od świtu do zmierzchu, a zaopatrzyć się w niej można w niemal każdego rodzaju nieczarodziejskie remedia na rozmaite dolegliwości, od wzdętych kiszek po kurzajki, od ziołowych maści i naparów po importowane medykamenty. O remedia czarodziejskie lepiej nie prosić.