Strona 1 z 1

Dzielnica krasnoludzka

: 24 sty 2021, 17:00
autor: Dziki Gon
Obrazek Położone u stóp mahakamskiego masywu Carreras to często pierwsza ludzka osada, do której trafiają młode krasnoludy decydujące się na opuszczenie granic starostwa, by zażyć wędrówki oraz swobody, jaką ma do zaoferowania świat poza górami. Naturalną konsekwencją powyższego jest zatem fakt, że miasto posiada wiekową tradycję zorganizowanej mniejszości nieludzi. Krasnoludzka dzielnica mieści się we wschodnim kwartale miasta, zajmując Zaułek Kamieniarski, oraz Ulicę Woźniczą razem z przylegającym do niej Placem Rudokopów. Stanowiące trzecią część kwartału wojskowego getto jest ciasne i gęsto zabudowane. Niewielkie, podpiwniczone budynki są zbudowane po części na ludzką modłę, choć z typowo krasnoludzkimi wykończeniami, poczynając od niewielkich, kwadratowych okienek, właściwej brodatemu ludkowi ornamentyce oraz urządzeniu ogrzewanych kamiennymi piecami wnętrz, nierzadko łączonych i zamieszkiwanych pospołu przez całe familie. Pośród ciasnych uliczek dokazują puszczone samopas małe krasnoludki, gardłują skupujący i sprzedający każdy możliwy asortyment wędrowni handlarze. W pomniejszych przydomowych zakładach hałasują młotami i szlifierkami obrabiający „na zimno” majstrowie oferujący za pół darmo wszelkiego rodzaju reparacje lub drobne artykuły. Zatrudnieni w podmiejskich kopalniach i warsztatach kopacze i partacze, ruszają wąskimi alejkami skoro świt i z rodzimą pieśnią ustach, pozostawiając dystrykt pod opieką ziomków trudniących się lichwą, handlem, a także masarstwem i kucharstwem — zdarza się, że mile nęcące zapachy tradycyjnej krasnoludzkiej zalewajki zwabią tu najodważniejszych smakoszy z pozostałej części miasta. Największym budynkiem jest tu Sala Wiecowa — centrum miejscowej kultury oraz miejsce urzędowania starszyzny dzielnicy, sprawującą (za przyzwoleniem starosty grodowego) nieoficjalną zwierzchność nad tutejszą diasporą. Wszystko to rozgrywa się tuż za węgłem i przecznicą od ludzkich siedzib i interesów. Obydwie grupy koegzystują zazwyczaj w pokoju i jeśli nie w symbiozie, to przynajmniej wypracowanym przez lata komensalizmie.