Świątynia Jutrzenki

Obrazek

Ponura i zabłocona miejscowość położona wśród bagien, a przy najważniejszym temerskim szlaku handlowym. Utrzymująca się z ceł i danin, dająca zatrudnienie armii poborców i mierników. Pozostałe przychody pochodzą z podmiejskich salin i rybnych stawów.


Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Świątynia Jutrzenki

Post autor: Dziki Gon » 29 sty 2021, 21:11

Obrazek Nieco w głąb miasta, prowadząca od zachodniej miejskiej bramy Ulica Stawowa rozszerza się za sprawą niewielkiego, otoczonego niewysokim murkiem i okolicznymi domkami placyku z samotną lipą w centrum. Naprzeciw placyku, po lewej stronie biegnącej dalej ulicy stoi zaś świątynia, chyba jedyna w całym Dorian i jak na jedyną — całkiem okazała. Murowana z piaskowcowych i granitowych ciosów, daje świadectwo wieku zarówno stanem elewacji, jak i surową prostotą formy. Od zewnątrz podłużna bryła budynku odróżnia się wznoszącą nad frontem niewielką spiczastą wieżycą wyrastającą z zaostrzonego dachu, po bokach zaś dzięki dźwigających ją rzędach szkarp, pomiędzy którymi zlokalizowano wysokie okna z barwionego szkła, obecnie wyblakłe. Jedyną ozdobą frontowej elewacji świątyni jest niewielka, głębiej osadzona w murze rozeta o prostej formie. Portalem są zwykłe, dwuskrzydłowe żelazne wrota. Przytulne, trójnawowe wnętrze, rozdzielone jest tworzącymi łuki filarami, wiodącymi prosto do prezbiterium z prostym, kutym ołtarzem na tle witraża przedstawiającego święte figury i znaki kultu. Poza nimi w bożnicę przystrajają sporadycznie rozmieszczone płaskorzeźby świętych i obrazy dokonywanych cudów. Całość, zarówno pod względem odprawianego tu rytu oraz urządzenia jest eklektycznym i osobliwym połączeniem lub formą przejściową stylów dwóch pokrewnych, choć różnych wyznań — obrządku krevickiego wzbogaconego elementami kultu Wiecznego Ognia. Pod kaplicą znajduje się także podziemna krypta, podobnie jak sama świątynia — zabytkowa i datowana na kilka wieków. Miejscem opiekuje się lokalny kapłan, wiekowy świątobliwy mąż, pełniący swe obowiązki z konsekwencją i niezrażony opustoszałymi ławami. Tutejsi, zwłaszcza tacy niewyglądający na pobożnych, o wiele chętniej gromadzą się na placu przed świątynią, by w jej cieniu zaznawać nie bliskości sacrum, lecz nader przyziemnych pociech.
Ilość słów: 0

Odpowiedz
meble kuchenne na wymiar cennik warszawa kraków wrocław