Gabinet Doktora Polidori

Obrazek

Niewielkie, lecz bogate miasto cieszące się bogactwem zarówno materialnym jak i kulturalnym. W dużej mierze dzięki kurateli oraz potrzebom tutejszych magów przebywających w męskiej akademii czarodziejów zlokalizowanej w lasach nieopodal jego murów.


Dziki Gon
Awatar użytkownika
Posty: 2401
Rejestracja: 18 mar 2018, 4:22

Gabinet Doktora Polidori

Post autor: Dziki Gon » 23 mar 2021, 10:16

Obrazek Rezydencja taksydermisty ulokowana w dawnych budynkach garbarskich rozciągających się nad Przesmykiem — przecinającym Ban Ard na osi wschód-zachód kanałem w północnej części miasta. Na przytulone do murów Garbary prowadzi jeden z czterech przerzuconych nad Przesmykiem kamiennych mostów. Zaraz na prawo wznosi się dwukondygnacyjny dom z umieszczonym narożnie wejściem oraz frymuśnym i pasującym do prostej bryły budynku jak pięść do nosa pseudobalkonikiem, do którego umocowano na łańcuchach drewniany szyld z pięknie wykaligrafowaną nazwą przybytku. Na piętrze zaaranżowano mieszkanie, na parterze zaś — coś na kształt biura połączonego z ekspozycją dowodów na niewątpliwy i niebagatelny kunszt oraz możliwości właściciela w postaci zastygłych w galopie jak żywe pasiastych koni z Zangwebaru, gigantycznej ośmiornicy, której macki zawieszone na poruszanych przeciągiem sznurach u sufitu falują łudząco naturalnie czy wyglądającej, jakby miała zaraz odlecieć wielobarwnej papugi o intensywnie lśniących piórach. Okalający teren mur oraz ściany budynku z pociemniałej od wilgoci cegły porasta mech i dzikie wino, wciskające się w wąskie i nieliczne okna. Brama od strony kanału wiedzie na podwórze z pozostawioną przez garbarzy schedą, natomiast furta zachodnia prowadzi na teren obszernej hali, która stanowi właściwą pracownię taksydermiczną. Znajduje się tutaj bezlik stołów, skrzyń oraz narzędzi — od tych używanych przez malarzy i rzeźbiarzy, przez te właściwe chirurgom czy rzeźnikom, aż po utensylia alchemiczne. Pozbawione okien ściany zapełniają anatomiczne rysunki najegzotyczniejszych zwierząt morskich i lądowych, z przesiąkniętych zapachem formaliny belek stropowych zwieszają się żeliwne kandelabry, zaś w centrum kamiennej posadzki znajduje się właz prowadzący do niskiej, wyłożonej blokami lodu ciemnicy.
Ilość słów: 0

Odpowiedz
meble kuchenne na wymiar cennik warszawa kraków wrocław