Zastanawiałem się nad tą fuchą, tak. Ale póki co się waham. Myślę, że trochę odstaję z wiedzą o wiedźminie, aby się super płynnie poruszać. No i czas też nie jest moim sprzymierzeńcem w tej chwili. Żeby poprowadzić sobie dla funu w zupełnie innych światach/systemach, nie musisz niczego przywdziewać...

Etain pisze: ↑

12 lip 2020, 20:59

Szukam dwóch lub trzech graczy do pełnej tajemnic przygody, rozgrywającej się w Gelibolu.

Ja chcę (a jeśli będzie tłumek, to ustąpię młodszym graczom, wyjątkowo).

[tab]— A mi — odparsknęła dziewka, pozwalając sobie na krotochwilę — mus wziąć kąpiel i to długą. Napić się. Przespać ze dwa dni. Ale pozostaje mi zadowolić się marnymi substytutami. [tab]Opadła na twardy, drewniany taboret obok stołu, na którym wciąż biały jak kreda wiedźmin leżał w kompletnym bezr...

[tab]— Szkodnik — odparła dziewczyna zdawkowo, opierając się ręką o framugę drzwi. — Nie mitrężcie, ja też nie mam czasu. Ani ochoty. Wiedźmin jest w warsztacie, tam porozmawiamy. [tab]Nie przyglądając się drugi raz temu, co zostało z kretoświerszcza, pierwsza pchnęła drzwi do stolarni. Przestała łu...

[tab]Nagły i niczym niezapowiadający się powrót Gorica do sortowni bez wątpienia byłby zaskoczeniem, gdyby tylko tego samego dnia nie miało miejsca tak wiele zdarzeń o stokroć bardziej wartych zaskakiwania się. Alsvid nie okazała tedy zaskoczenia, wyłącznie lodowatą książęcą pogardę. [tab]— Wasze po...

Ja chyba jeszcze nie napotkałam niczego, co równałoby się z Wacomem Intuos 3. Niestety, strasznie wyślizgała mi się powierzchnia i bezskutecznie próbuję namierzyć jakąś folię ochronną, która zarazem fajnie imitowałaby papier. Podziwiam tych, co potrafią cokolwiek namazać np. na iPadzie bez takich fo...

Poniżej znajdziecie garść przydatnych porad, jak pisać estetyczne i poprawnie sformatowane posty. Nie zawieramy w nim zasad ani porad językowych, polecamy natomiast w razie wątpliwości konsultowanie się z internetowymi słownikami i/lub korektorami oraz zainstalowanie wtyczki sprawdzającej pisownię w...

Podbijam Juno, dobre to. W czym, na czym?

Może też z czasem coś zamieszczę do waszej, dziewczyny, krytyki. Staram się uprawiać przynajmniej te 30 min szkicowania dziennie, żeby wrócić pamięć ręce i w końcu uczyć się zgodnie ze sztuką. Na razie wynik 1:5 dni.

[tab]Nowina, tak trywialna, że aż zakrawająca na cud, przelała czarę goryczy, rozeźlona Alsvid huknęła o podłogę obcasem wysokiego oficerskiego buta, aż podskoczyło bezgłośnie i potoczyło się po heblowanej posadzce kilka oplutych krwią zębów Boroty. [tab]— Bloede pest, Nordling! Czy wy nawet martwyc...

[tab]Brenan i Jurca, szepczący i stąpający po najeżonej drzazgami podłodze na paluszkach, jak gdyby każdy nagły hałas lub nieostrożny ruch mógł zbudzić nieboszczyków, sprawiali, że i Alsvid udzielił się nastrój paranoi, choć to nie o zimnych się martwiła. Zatrzymała się nad tym, który leżał na wznak...

Juno pisze: ↑

03 lip 2020, 20:36

Jastrun pisze: ↑

03 lip 2020, 20:19

W wolnych chwilach staram się nie mlaskać przy Rysi.

Taki chłop to skarb. Szacunek.

Dzwońcie po Jaskra, młodzi zdefiniowali kształt gruszki.

A ja witam wszystkich najmilusiej. Już my was tu zaopiekujemy ♥

Etain: 4
Ivan: 58
Juno: 50
Juron: 1
Kanel: 4
Kris: 15
Licho: 53
Lis: 4
Orlaith: 9
Pliszka: 12
Warn: 9
Wulf: 14

Co, według proroka Lebiody, można najlepszego zrobić z arbuzem?

[tab]— Też rozszczepiony oskardem? Wręcz przeciwnie, dochodzi w spokoju do siebie i tak ma pozostać — odparła tonem sugerującym, że był to przyczynek do zachowywania śmiertelnej powagi. Ruchem głowy pokazała na drzwi do „Fajrantu”. — Pokażcie mi ciała, majstrze, rany powinny powiedzieć, czym je zada...

[tab]Oczom Alsvid ukazała się przaśna scena: beztroski, zbiorczy samosąd, wielce popularna wśród Nordlingów rozrywka pozwalająca każdemu na przybranie roli oskarżyciela, ławnika, sędziego i kata za jednym zamachem, nie dłużąca się tedy na czynnościach procesowych, co dopiero dochodzeniowych. Wszyscy...

[tab]— Niech cię… — Nie dokończyła straszliwej i okropnej klątwy, bo oto na zewnątrz coś się ewidentnie zadziało, chyba trzasnęły drzwi pobliskiej speluny, ale tak, że w pierwszej chwili pomyślała, że to krokwie trzymające dach szopy walą im się na łeb. Ktoś krzyczał, a ktoś inny ryczał mu do wtóru,...