
Za górami, za lasami, wśród mglistych bagien, na zapomnianym uroczysku, pod starym wiązem spoczywa kufer pełen osobliwości. Zakopana skrzynia mieści w sobie skarby należące niegdyś do potężnego czarnoksiężnika, którego imię zatarło się w annałach i pamięci żyjących. Krążąca wśród gminu legenda głosi, że zginął od pioruna, który trafił w jego wieżę, inna, że zabiło go własne szaleństwo i wrócił upiorem, by nawiedzać okoliczne mokradła. Po tylu latach niesposobna dociec, ile w nich prawdy, a ile bujdy, ale skrzynia, o tak, ona z pewnością jest prawdziwa. Zakopana w czarnej, wilgotnej ziemi przyzywa do siebie ambitnych. Spragnionych potęgi, przygód lub odmiany. Zgromadzone w niej przedmioty śnią o czasach na długo przed panowaniem człowieka, kiedy to Chaos był prawem. Objawiają je tym, którzy mają odwagę po nie sięgnąć. Otworzyć zamknięte drzwi, unieść zawarte wieko, spojrzeć w Nieznane.
Nie obiecuję, że przyniosą wam szczęście czy pomyślność. Mogą was zniszczyć, może nie. Ale wątpię, żeby wasze życie było takie samo.
